Nowy Sącz. Groził maczetą. W efekcie usłyszał zarzuty i trafił do aresztu
41-letni mężczyzna, który biegał z maczetą po centrum Nowego Sącza, grożąc swojemu sąsiadowi usłyszał zarzuty i trafił już do aresztu.
Zgłoszenie o tym, że jakiś mężczyzna biega z maczetą po ulicy Jagiellońskiej, policjanci otrzymali w czwartek, 19 listopada, przed godziną 18. Oficer dyżurny natychmiast wysłał we wskazane miejsce patrole Policji. Funkcjonariusze bardzo szybko pojawili się na miejscu i przy ulicy Jagiellońskiej zatrzymali 41-latka. Z ich ustaleń wynikało, że mężczyzna biegł z maczetą za swoim sąsiadem, jednocześnie wykrzykując groźby pod jego adresem. W związku ze zdarzeniem nikt nie poniósł obrażeń.
W tej sprawie policjanci zebrali materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie 41-latkowi zarzutu gróźb karalnych. Za takie przestępstwo grozi do dwóch lat więzienia, jednak z uwagi na to, że mężczyzna działał w warunkach recydywy (był już karany za podobne przestępstwa) grozi mu wyższy wymiar kary.
Następnie Prokurator Rejonowy w Nowym Sączu wystąpił do sądu o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. 22 listopada br. sąd przychylił się do tego wniosku i zgodnie z jego decyzją mężczyzna trafił już do aresztu na 2 miesiące, gdzie poczeka na wyrok.