Aktualności

Krakowscy policjanci ustalili sprawcę rozboju na 15-latku z użyciem gazu

Wczoraj policjanci z Krakowa oraz Skawiny zatrzymali mężczyznę, który kilka dni wcześniej na przystanku tramwajowym w rejonie Dębnik dokonał rozboju na 15-letnim chłopcu. Zatrzymany 18-latek za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

6 czerwca br. przed godziną 19, w rejonie krakowskich Dębnik do 15-latka oczekującego na tramwaj na jednym z przystanków tramwajowych podszedł młody mężczyzna i bez podania przyczyny kopnął go w brzuch oraz użył wobec niego gazu obezwładniającego. Następnie agresor zabrał 15-latkowi podkoszulek z kibicowskim emblematem, który miał na sobie i szybko oddalił się z tego miejsca.

Po otrzymanym zgłoszeniu, krakowscy policjanci natychmiast przystąpili do działań mających na celu ustalenie sprawcy tego zdarzenia i na podstawie dokonanych ustaleń wytypowali sprawcę rozboju.
9 czerwca br. kryminalni z Komisariatu Policji V w Krakowie wspólnie z funkcjonariuszami z Komisariatu Policji w Skawinie udali się do jednego z mieszkań w gminie Skawina, w którym zamieszkiwać miała podejrzewana o rozbój osoba. Drzwi do lokalu otworzyła kobieta, która przebywała tam w towarzystwie mężczyzny. W trakcie legitymowania oznajmił on, że nie posiada przy sobie dokumentu tożsamości. Zarówno mężczyzna jak i kobieta podali policjantom dane, które jak się później okazało, były nieprawdziwe. Policjanci w trakcie kontroli znaleźli jednak przy mężczyźnie jego dowód osobisty. Okazało się, że jest on właśnie tym, którego poszukiwali. W związku z tym 18-latek został zatrzymany. W związku z wprowadzeniem funkcjonariuszy w błąd co do tożsamości zostanie skierowany przeciwko obu osobom wniosek o ukaranie do sądu. Ponadto kryminalni przeszukali miejsce zamieszkania zatrzymanego, gdzie zabezpieczyli m.in. ręczny miotacz gazu oraz odzież należącą do 15-latka.
Zatrzymany został przewieziony do komisariatu Policji. W trakcie przesłuchania 18-latek usłyszał zarzut rozboju i przyznał się do winy. Zastosowany został wobec niego policyjny dozór. Grozi mu kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

 

Powrót na górę strony