xStrona używa plików cookies, aby ułatwić Tobie korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Aktualności

Tarnowscy policjanci zatrzymali sprawcę wypadku, który uciekł nie udzielając pomocy poszkodowanym

Data publikacji 01.10.2021

W czwartkowy wieczór miało miejsce zdarzenie drogowe na drodze wojewódzkiej 984 w Nowych Żukowicach. Kierujący oplem doprowadził do wypadku, w którym brał udział matiz oraz policyjny radiowóz.

30 września, po godzinie 20 policjanci wydziału ruchu drogowego tarnowskiej komendy wykonywali zadania służbowe jadąc w kierunku Lisiej Góry. Na jednym ze skrzyżowań zauważyli jadący z przeciwka samochód, który uderzył w tył pojazdu oczekującego na możliwość skrętu w lewo. Wypchnięty matiz wjechał bezpośrednio przed nadjeżdżający radiowóz uderzając w lewą przednią część policyjnego opla. Radiowóz wjechał do przydrożnego rowu melioracyjnego, a sprawca tego zdarzenia widząc co się dzieje, odjechał z miejsca w nieznanym kierunku. Nie udzielił on pomocy 18-letniemu kierowcy matiza ani policjantom. Na miejscu pojawili się strażacy oraz ratownicy medyczni, którzy przetransportowali rannych do tarnowskiego szpitala. Policjanci, którzy zostali skierowani do likwidacji tego zdarzenia rozpoczęli poszukiwania kierowcy - sprawcy tego wypadku.

Po kilku godzinach kierowca został ustalony, a także odnaleziono samochód - Opla Zafirę, który wypchnął małego matiza przed nadjeżdżający radiowóz. Kierowcą opla okazał się 38-letni mieszkaniec powiatu dąbrowskiego, który w chwili zatrzymania w wydychanym powietrzu miał niemalże 2,5 promila alkoholu. Został on zatrzymany i po wytrzeźwieniu będą przeprowadzone z jego udziałem czynności procesowe. Jego opel został zabezpieczony na parkingu do prowadzonego postępowania.
Ranni w wypadku policjanci opuścili rano szpital, natomiast 18-latek w dalszym ciągu jest tam diagnozowany. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 

Powrót na górę strony