Kradzież samochodu kuriera. Pościg zakończony w lesie.
Policjanci z Myślenic po pościgu zatrzymali mężczyznę, który ukradł samochód firmy kurierskiej. W środku znajdowały się przesyłki o łącznej wartości przekraczającej 40 tys. złotych. 29-latkowi grozi 5 lat pozbawienia wolności.
W poniedziałek (21.03.2022r.) około godz. 11:00 do myślenickiej komendy zgłosił się kurier, który oświadczył, że skradziono mu zaparkowany nieopodal na ulicy samochód. W aucie znajdowały się przesyłki o łącznej wartości ponad 40 tys. złotych. Informacja zawierająca opis samochodu i jego numery rejestracyjne natychmiastowo trafiła do wszystkich patroli. Już po kilku minutach policja sprawdzała drogi wylotowe z Myślenic, zakopiankę, a kilka patroli sprawdzało teren miasta. I właśnie na ulicy Daszyńskiego w Myślenicach sierżant sztabowy Maciej Apryasz i sierżant Barbara Wróbel zauważyli poszukiwany pojazd. Zbliżyli się do niego i włączyli sygnały, jednak reakcja kierowcy furgonetki była odwrotna od oczekiwanej. Samochód dostawczy przyśpieszył, uniemożliwiał również próby wyprzedzenia go, zajeżdżając drogę policjantom. Złodziej jadąc całą szerokością jezdni od prawej do lewej krawędzi pędził ,,starą zakopianką” w kierunku Stróży stwarzając zagrożenie dla mijanych pojazdów. W pewnym momencie zjechał z drogi asfaltowej i wjechał w wąską drogę leśną, którą kontynuował ucieczkę. Ta jednak nie trwała długo, bo samochód należący do firmy kurierskiej utknął na nierównościach. Jednak złodziej nie poddawał się. Wyskoczył z szoferki i kontynuował ucieczkę na piechotę. Mundurowi również wyskoczyli z radiowozu i pobiegli za uciekinierem, którego udało się zatrzymać po kilkusetmetrowym, leśnym pościgu.
Złodziejem okazał się 29-latek z gminy Myślenice. Został zatrzymany, był nietrzeźwy więc w szpitalu pobrano mu krew do badań. Następnie został osadzony w pomieszczeniach dla zatrzymanych. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty dotyczące kradzieży, niezatrzymania się do kontroli i szeregu wykroczeń drogowych, które popełnił (nie posiadał także uprawnień do kierowania). Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.