Uciekał policjantom … aż rozbił samochód
Policjanci z powiatu krakowskiego zatrzymali 39-latka, który chcąc uniknąć odpowiedzialności karnej, podjął ucieczkę, która zakończyła się rozbiciem bmw na słupie. Okazało się, że mężczyzna miał cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Nadto, tester narkotykowy wykazał, że uciekinier był pod działaniem marihuany.
5 maja br., w godzinach popołudniowych, policjanci z Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Krakowie podczas patrolowania ulic w Dziekanowicach (gm. Zielonki), zauważyli BMW, które na widok oznakowanego radiowozu nagle zawróciło i kontynuowało jazdę w przeciwnym kierunku. Podejrzane zachowanie kierowcy zwróciło uwagę mundurowych, więc postanowili zatrzymać go do kontroli drogowej, wydając w tym celu sygnały świetlne i dźwiękowe.
Kierujący zlekceważył je i podjął ucieczkę. Mundurowi rozpoczęli pościg za uciekinierem, jednocześnie informując o zaistniałej sytuacji oficera dyżurnego. Podczas ucieczki kierujący BMW dopuścił się szeregu wykroczeń drogowych m.in. jechał z nadmierną prędkością, wyprzedzał inne pojazdy w miejscach niedozwolonych, przejechał rondo „pod prąd” oraz i wykonywał inne gwałtowne i niebezpieczne manewry na drodze.
Pościg zakończył się, gdy uciekinier na jednym z zakrętów w Dziekanowicach wpadł w poślizg, najechał na krawężnik i uderzył w słup od latarni. Policjanci natychmiast podbiegli do kierującego i go zatrzymali. Okazał się nim 39-latek z Krakowa. Po zachowaniu i innych objawach funkcjonariusze nabrali podejrzeń, że kierowca może być pod działaniem narkotyku. Zbadali go więc testerem, który wykazał obecność marihuany. Natomiast sprawdzenie w policyjnych bazach danych wykazało też, że 39-latek posiada cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów a pojazd, którym jechał nie był ubezpieczony i nie posiadał aktualnych badań technicznych.
Zatrzymanemu została pobrana krew do badań w celu potwierdzenia obecności narkotyku i określenia ilości w jego organizmie, po czym został osadzony w pomieszczeniach dla zatrzymanych
Kolejnego dnia 39-latek usłyszał dwa zarzuty: niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz kierowania pojazdem pomimo cofniętych uprawnień do prowadzenia pojazdów. Za popełnione przestępstwa podejrzanemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Jeśli wyniku badania krwi potwierdzi wynik z testera to usłyszy on także zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem środka odurzającego. Mężczyzna odpowie także za wykroczenia drogowe, których się dopuścił podczas ucieczki przez patrolem.
Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji w Zielonkach.