Aktualności

Ponad 150 tys. zł wyrzucone przez balkon a 12 tys. zł przekazane kurierowi. Tak krakowskie seniorki straciły oszczędności

Data publikacji 05.04.2023

W ostatnich dniach marca br. ponad 120 tys. złotych i 8 tys. dolarów wyrzuciła w foliowej reklamówce przez balkon 82-letnia mieszkanka Bieńczyc. 84-latka z Krowodrzy przekazała kurierowi 12 tys. złotych zapakowane w kopercie. Pierwsza z pań chciała ochronić swój majątek przed rzekomymi włamywaczami, druga myślała, że pomaga krewnej. Obydwie padły ofiarami oszustów działających na tzw. legendę i straciły swoje oszczędności. Apelujemy, seniorze nie daj się oszukać!

30 marca br. na telefon stacjonarny 82-letniej mieszkanki Bieńczyc zadzwoniła kobieta podająca się za policjantkę z informacją, że  pieniądze starszej panisą zagrożone, ze względu na uzbrojone grupy włamywaczy, który chodzą po bloku i okradają lokatorów. Następnie poinstruowała seniorkę, że jeśli chce uchronić swoje oszczędności musi je wszystkie zebrać i zapakować. Przestraszona 82-latka, dała się zmanipulować rozmówczyni i postąpiła zgodnie z jej wskazówkami. Starsza pani zapakowała do foliowej reklamówki 120 tys. złotych, ponad 8 tys. dolarów amerykańskich i wyrzuciła przez balkon. Pakunki zabrała osoba czekająca przed blokiem i szybko się z nimi oddaliła. Kiedy pieniądze zostały odebrane rzekoma policjantka, która cały czas pozostawała „na linii” z 82-latką przerwała połączenie telefoniczne. Wówczas seniorka zdała sobie sprawę, że została oszukana i poinformowała o tym policjantów z Komisariatu Policji VII w Krakowie.

Również 30 marca br., 84-letnia mieszkanka Krowodrzy odebrała telefon, od mężczyzny, który podawał się za policjanta. Rzekomy funkcjonariusz przekazał seniorce, że jej bliska krewna spowodowała wypadek drogowy, w którym ucierpiała kobieta w ciąży. Następnie powiedział, że sprawczyni wypadku została zatrzymana i od więzienia może ją uratować jedynie wpłata kaucji w wysokości 75 tys. złotych. Starsza pani zgodziła się pomóc rzekomej krewnej i przekazać wszystkie przechowywane w mieszkaniu oszczędności na ten cel. Po upływie około kwadransu w mieszkaniu kobiety pojawił się kurier, który odebrał od niej kopertę, w której znajdowało się 12 tys. złotych. 84-latka cały czas była w kontakcie telefonicznym z mężczyzną podającym się za policjanta, ten instruował ją oraz nakazywał dyskrecję Kiedy tylko kurier zniknął z pieniędzmi rzekomy policjant natychmiast się rozłączył, a kobieta zdała sobie sprawę, że mogła paść ofiarą oszustów. Następnie zgłosiła sprawę policjantom z Komisariatu Policji IV w Krakowie. 
Apelujemy o ostrożność i ograniczone zaufanie do osób, które słyszymy w słuchawce naszych telefonów. Pamiętajmy, że nasi współrozmówcy mogą podać się za każdego – współmałżonka, dziecko, wnuka, urzędnika, policjanta czy pracownika banku. Kiedy telefonująca do nas osoba opowiada niecodzienną, wręcz sensacyjną historię, wywiera presję czasu, nie pozwala przerwać rozmowy, pyta o nasze oszczędności i/lub prosi o pożyczkę najlepiej się rozłączmy oraz natychmiast zadzwońmy na Policję. Nigdy i pod żadnym pozorem nie przekazujmy naszych pieniędzy oraz kosztowności obcym osobom. Nie dajmy szansy oszustom!
 

Powrót na górę strony