Czworo mieszkańców Olkusza nie dało się zwieść oszustom
We wtorek, 18 stycznia br., dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu odnotował cztery próby wyłudzenia pieniędzy od mieszkańców Olkusza. Przestępcy działali metodą „na prokuratora”. Tym razem świadomi zagrożenia olkuszanie wykazali się czujnością i nie dali się zwieść pozorom.
Oszuści, działający pod legendą „na prokuratora”, dzwonili do mieszkańców Olkusza i twierdzili, że zatrzymali grupę zorganizowaną przestępców, która posiadała podrobione dokumenty rozmówców oraz numery ich rachunków bankowych. Oszuści przekonywali, że zgromadzone na rachunkach oszczędności są zagrożone. Nie wiadomo, jaki byłby dalszy przebieg tych rozmów, ponieważ wszystkie potencjalne ofiary zachowały czujność i rozwagę, nie dając się nabrać. Rozłączały połączenia i dzwoniły na numer alarmowy, informując o zdarzeniu.
Przypominamy, że oszuści kontaktują się z osobami postronnymi, wymyślając coraz nowe historie. Działają pod różnymi legendami: „na wnuczka”, „na prokuratora”, „na policjanta” czy „na pracownika banku”. Ich działania są zawsze bardzo dynamiczne i mają na celu wywołanie emocji u rozmówcy. Często rozmówca nie ma czasu, by skontaktować się z rodziną i zweryfikować informacje. Presja czasu oraz zdenerwowanie, które tworzą oszuści, mają skłonić ofiarę do natychmiastowego działania. Na przykład w metodzie „na wnuczka” oszust podaje się za krewnego, np. wnuczka, syna czy kuzyna, i informuje, że spowodował wypadek, a teraz musi zapłacić pieniądze, by uniknąć kary. Następnie naciągacz instruuje, jak przekazać środki, najczęściej informując, że po pieniądze zgłosi się „znajomy”.
Schemat działania oszustów w metodzie „na policjanta” jest zwykle podobny. Oszust dzwoni do przypadkowych osób, często wybieranych z książki telefonicznej, i informuje, że ich krewny spowodował wypadek, w wyniku którego są osoby ranne. Prosi o przekazanie pieniędzy na leczenie i „załatwienie” sprawy. Innym razem oszuści podają się za funkcjonariuszy policji, CBŚ lub CBA, a następnie przedstawiają zmyśloną historię, np. o rozpracowywaniu hakerskich grup czy próbie włamania na konto bankowe. Często fałszywie wskazują na udział w procederze pracowników banków. Prowadzą rozmowę, by zdobyć jak najwięcej informacji, a potem żądają loginów, haseł lub środków uwierzytelniających, umożliwiających dokonanie przelewu.
Podobnie działa metoda „na prokuratora”. Oszuści informują o rzekomym zatrzymaniu grupy zorganizowanej przestępców i próbują zdobyć dane dotyczące oszczędności, danych osobowych, haseł czy loginów do kont bankowych.
Dlatego w każdym takim przypadku, gdy ktoś zadzwoni, podając się za prokuratora, policjanta, pracownika banku, wnuczka, kuzyna czy inną znajomą osobę, warto zachować rozsądek i ograniczone zaufanie – zwłaszcza jeśli namawiają do logowania się na rachunki bankowe. Pamiętajmy, że prawdziwy policjant, prokurator czy pracownik banku nigdy nie zasugeruje konieczności przelewania pieniędzy ani ich wypłaty ze względów bezpieczeństwa. Nie udostępniaj kodów, BLIK-ów, danych karty ani kodu CV osobom trzecim przez wiadomości SMS, komunikatory czy rozmowy telefoniczne. Jeśli otrzymasz taki telefon, rozłącz się – to może być oszust. Nie działaj w pośpiechu i w razie wątpliwości skontaktuj się z Policją, dzwoniąc na numer alarmowy.